Szkoła MiC HogwarTwo podlega candytwo.pun.pl
Lily weszła do dormitorium. Ostatnio mnóstwo się działo i w końcu mogła wrócić do domu, by odpocząć. Machnęła różdżką i wszystkie jej rzeczy zaczęły się same pakować do kufra. Na pościeli zostały tylko te, które miała założyć na drogę. Wzięła je i poszła do łazienki gdzie zmieniła szaty szkolne na nie. http://www.polyvore.com/cgi/set?id=30002422&.locale=pl Przebrana wyszła, wysłała kufer do domu i wyszła na błonia.
|nmm|
Offline
Weszła do dormitorium obładowana księgami z biblioteki. Wszystkie rzuciła na łóżko i spojrzała na zegarek.
- O ku*de - przeklęła. Wskazówki wskazywały 18.10, co znaczyło, że ponad godzinę temu powinna być w lochach i prowadzić lekcje eliksirów. Mrucząc coś pod nosem zaczęła przeszukiwać pokój, bo gdzieś zapodziała podręcznik do elków. W końcu postanowiła użyć accio, ale spowodowała tylko lawinę ksiąg, które wylądowały na jej stopie. Skacząc na jednej nodze usiadła na czyimś łóżku, prawdopodobniej Kate. Krzywiąc się z bólu zobaczyła jak przez otwarte okno wleciała sowa. Usiadła na parapecie więc Lily, chcąc lub nie chcąc musiała na jednej nodze do niej doskoczyć, by odebrać przesyłkę. Sowa huknęła niezadowolona i poleciała, a dziewczyna usiadła na czyimś łóżku. Obok położyła miękką paczkę, a sama rozwinęła list i zaczęła czytać.
Bank Gringotta, 18 kwietnia 2011 r.
Droga Panno Lillian Jane Sweet!
Chcę panią poinformować o spisie zawartości naszych skrytek. Jako, że pani jako ostatnia korzystała ze skrytki nr 136, przesyłamy pani niezidentyfikowane przedmioty. Goblin, który ostatnio poprowadził panią do skrytki twierdzi, że nie zostawiła pani tam żadnej z tych rzeczy. Mamy nadzieję, że nie ma nam pani za złe zaglądania do swojej skrytki.
ZAWARTOŚĆ SKRYTKI NR 136, NALEŻĄCEJ OD WIELU LAT DO RODZINY POTTERÓW.
- 200 galeonów
- puchar trójmagiczny
- 13 Medali Merlina Pierwszego Stopnia
- 5 Medali Merlina Drugiego Stopnia
- 1 Medal Merlina Trzeciego Stopnia
- gobelin z drzewem genealogicznym rodziny Potter
- stary, złoty znicz
- złote i srebrne naczynia
- 3 Medale za zasługi dla Szkoły Magii i Czarodziejstwa HOGWART
- wiele albumów rodzinnych pochodzących z różnych okresów
- trzy nieznane przedmioty przesłane do właściciela skrytki
Pozdrawiam, Szef Banku Grinngotta, Billius Weasley
Zwinęła list i odłożyła go obok, sięgając po paczkę. Bardzo była ciekawa jej zawartości. Rozerwała szary papier i ujrzała... - srebrzysty materiał. Zawiedziona dotknęła go i poczuła, że jest śliski. Rozprostowała go i ujrzała długą pelerynę. Bez zastanowienia narzuciła ją na ramiona i podeszła do lustra. Zobaczyła tylko swoją głowę. Jednym ruchem zarzuciła kaptur i w lustrze widziała tylko to, co znajdowało się za nią. Zachwycona ściągnęła pelerynę i podeszła do łóżka. Zobaczyła jeszcze zwykły zeszyt i czysty, żółty już ze starości pergamin. Dotknęła zeszytu i poczuła, jak jakaś energia przechodzi przez jej rękę, a na okładce ukazał się napis ,,Pamiętnik Jamesa Syriusza Pottera". Położyła się na łóżku (nie swoim!) i zagłębiła się w lekturze powoli poznając tajemnice czystego pergaminu.
Offline
Wsunęła się przez okno z miną pełną zażenowania i znudzenia. Zaczęła grzebać w swojej szafce nocnej.
-Agrrrr!! - warknęła widząc że ktoś pogniótł jej pościel.
Zezłoszczona przewróciła do góry nogami całe dormitorium zanim znalazła to czego szukała. Notatnik na magiczne zaklęcie. Odetchnęła z ulgą i wyskoczyła przez okno. Unosząc się na czerwonym smoku, mruknęła:
-Pronan
Po tych słowach zniknęła, a rozwalone rzeczy, zaczęły układać się na poprzednich miejscach.
Offline